Przeglądnąwszy numer z 4 lutego 2023 odnotowuję: cotygodniowy, całostronicowy felieton Rysia (bo wiecie, to taki fajny biskup; biskupi są ci fajni i ci niefajni, a Ryś fajny).
Elaborat dla podratowania PR-u skompromitowanego papieża Franciszka, gdyż pojechał z wizytą do Afryki. Lepiej pisać o tym niż o wypowiedziach Bergoglio, że chce się spotkać z Putinem, że Dugina jest biedną, niewinną dziewczyną, ofiarą wojny, a NATO szczekało pod drzwiami Rosji.
Jedynym pozytywnym zaskoczeniem jest wywiad z Kamilą Ferenc z FEDERY (Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny). Ale to wywiad na niecałą jedną stronę, na osemdziesiąt sześć stron omawianego wydania.
Poza tym ani jednego kontrowersyjnego tekstu. Typowa katolibkacja, nie warta ceny podanej na okładce.
Na fotce do tego mojego tekstu rąsie nieboszczyka Benedykta. Fotka dla przykucia uwagi. A przy okazji, istotne, pamiętajmy, by jebać wszystkich papieży oraz biskupów. Może kiedyś zaczną szanować zwłoki swych zmarłych byłych przywódców duchowych? Nie wiem. Mnie taka duchowość nie interesuje.