Pod koniec października Rafał Betlejewski udostępnił w internecie petycję pt. „Zakaz spowiedzi dla dzieci poniżej 16. roku życia”. To przełomowy krok w kierunku uwolnienia dzieci od psychicznego molestowania, któremu są poddawane w ramach tzw. „spowiedzi”. Warto podpisać tę petycję. Może to zrobić tutaj każda osoba (na tę chwilę, tj. 1 lutego 2023 r., pod petycją podpisało się ponad sześć tysięcy osób).
O fatalnych skutkach tzw. „spowiedzi”, która najczęściej przybiera formę molestowania najmłodszych członków i członkiń naszych wspólnot, rozmawialiśmy z Rafałem Betlejewskim 1 października 2022 r. w Krakowie, przy okazji spotkania autorskiego towarzyszącego wydaniu książki 365 lekcji religii. Miałem przyjemność i przywilej poprowadzić tamto spotkanie. Zachęcałem wówczas Rafała Betlejewskiego do szerszego zaangażowania na rzecz debaty o „spowiadaniu” dzieci.
Na przestrzeni kilku tygodni od opublikowania petycji Rafała Betlejewskiego temat zakazu tzw. „spowiedzi” dla dzieci stał się przedmiotem debaty publicznej i jest szeroko komentowany w mediach, także przez polityków (m.in. Joannę Scheuring-Wielgus i Roberta Biedronia). To dobrze. Czas ukrócić ten skandaliczny i przemocowy proceder, którego ofiarami padają najbardziej bezbronne osoby: dzieci.
Osoba komentuje: „No mordo do jakiegoś zboka starego dzieciak zwierza się z sekretów. Na takiej wsi to ksiądz zdobywa łatwo w ten sposób zaufanie. I oby nie był on pedofilem, bo inaczej to najkrótsza droga do tragedii dla dziecka.” Pytanie: a co jeśli dziecko chce iść do spowiedzi? Odpowiedź: Dzieci nie chcą iść do spowiedzi. Dzieci są zmuszane manipulacją i przemocą przez dorosłych opiekunów, by szły do spowiedzi.
Dlaczego nastolatek czy nastolatka ma rozmawiać o masturbacji z księdzem czy katechetą w ramach tzw. „spowiedzi”? To niedopuszczalne. Katabasy nauczają wbrew nauce, że masturbacja jest zła. Podczas gdy na przykład u mężczyzn i chłopców regularna masturbacja istotnie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. Podczas wykonywanej indywidualnie masturbacji nie ma też, jak w przypadku kontaktów seksualnych z inną osobą, ryzyka na niekonsensualne zachowanie seksualne wobec kogoś. A zatem masturbacja to zdrowie, radość i dobro. Wbrew temu, co pieprzą agenci kościelnej mafii. Ale kto by się spodziewał z ich ust prawdy zamiast fałszu i obłudy, którymi karmią swoje owieczki na co dzień?
Na ilustracji: Giuseppe Molteni, La Confessione, 1838, olej na płótnie.
4 odpowiedzi
Jestem 100%za
Jednak zakaz
Rozumiem że swoim zakazałeś. Ale jest problem z innymi. Rodzicom odebrać prawa? Może zmiana prawa? Zmiana konstytucji? Trzeba im jakoś zabrać te dzieci!
Prawa rodziców nie mogą być ponad prawa dzieci. W ogóle lepiej mówić o odpowiedzialności rodzicielskiej, bo tzw. “władza rodzicielska” to bardzo toksyczny, patriarchalny koncept. A oczywiście żadne dziecko w mojej rodzinie nie chodzi na katechezę.