Wpis dedykuję Babci Kasi, dysydentce, bohaterce opozycji demokratycznej w Polsce.
W trzynastą rocznicę katastrofy smoleńskiej, 10 kwietnia 2023 r., bandyci z polskiej policji na usługach PiS siłowo spacyfikowali pokojową, obywatelską demonstrację antyrządową na placu Piłsudskiego w Warszawie. Pod schodkami smoleńskimi, miejscem kultu sekty smoleńskiej, kilka osób zebrało się, by okazać niezgodę na kłamstwo smoleńskie szerzone przez PiS.
Około 11:40 policja powaliła protestujące osoby na ziemię i zgodnie z tradycją wyrwała i ukradła im wieniec. Z placu wyniesiono co najmniej dwie osoby, w tym aktywistkę Babcię Kasię. Dosłownie moment po tym dokładnie w tym samym miejscu zjawili się: Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak, by odmówić chrześcijańską modlitwę Wieczny odpoczynek. Po raz kolejny przemocy przeciwko aktywistxom użyły dwunożne z natury psy Kaczyńskiego. Raz, dwa, trzy, jebać psy (nie mylić ze wspaniałymi, naturalnie czteronożnymi pieskami, bo je porównania do policjantów zwyczajnie obrażają)!
Zdławić bunt. Bezprawne działania PiS-licji w Warszawie
To systemowe i nielegalne działania PiS-owskiej policji, która od lat uniemożliwia osobom aktywistycznym w stolicy i innych miejscowościach w Polsce protestowanie. Gorąco jest co miesiąc na tzw. miesięcznicach smoleńskich. To prywatno-partyjne imprezy Jarosława Kaczyńskiego i PiS odbywane za publiczne środki w Warszawie każdego dziesiątego dnia każdego miesiąca. Wówczas na Placu Piłsudskiego wraz z terenem przylegającym policja wydziela teren, który jest zamknięty dla opozycjonistek, warszawianek i innych zwykłych ludzi.
Polecenie blokowania i torpedowania działań osób aktywistycznych policjantom wydają politycy rządzącej partii. Komendant główny policji podlega ministrowi spraw wewnętrznych i administracji z PiS. W policji trwa kryzys kadrowy, ludzie nie garną się do pracy w skompromitowanej i śmierdzącej przemocą formacji. Ale na demonstracjach antyrządowych zawsze jest duża policyjna frekwencja. Nie brakuje jurnych facecików o prawicowych poglądach, poubieranych w mundury i atakujących osoby aktywistycne.
PiS w ten sposób bezprawnie ogranicza umocowaną w Konstytucji wolność zgromadzeń. Ograniczać tę konstytucyjną wolność ustawodawca, tj. parlament (w zasadzie jego izba niższa: Sejm) może ograniczyć wyłącznie na drodze ustawy. Naruszona zostaje też konstytucyjna wolność poruszania się po terytorium państwa polskiego. Relacjonuje to niezależny, wydawany w ramach inicjatywy społecznej portal OKO.press.
Jak mówił mi Tadeusz Kaczmarski, aktywista z Lotnej Brygady Opozycji, policja prowadzi w Warszawie działania inwigilacyjne, w tym stałą obserwację osób aktywistycznych, które działają przeciw rządowi PiS. Policjanci podczas miesięcznicy smoleńskiej PiS 18 października 2022 zaatakowali legalną, antyrządową pikietę. Policja przewracała osoby protestujące, dusiła Tadka Kaczmarskiego, wyrywała siłą megafony aktywistxom. Prokuratura umorzyła śledztwo przeciw pracownikom PiS-licji wskazując „brak znamion czynu zabronionego”. Tak wygląda państwo aspirujące do totalitarnego.
Za istotny cel policjanci obrali m.in. starą, schorowaną kobietę, która od 2015 r. wytrwale protestuje przeciwko rządom PiS i popękanej prawicy. Dwunożne psy z polskiej policji wyjątkowo nie lubią Babci Kasi i na polityczne zlecenie swoich przełożonych, komendantów, stawiają jej fałszywe i bezpodstawne zarzuty. Kobieta dzielnie staje przed polskimi i europejskimi sądami, które nie zawsze gwarantują jej należną sprawiedliwość. Absurdy działań policji obrazuje poniższe nagranie z jednej z miesięcznic, na którym Babcia Kasia wyprowadza PiS-owskie psy na spacer.
Czym jest kłamstwo smoleńskie?
Po katastrofie smoleńskiej pojawiły się rozmaite teorie spiskowe dotyczące tego wypadku. Głosili i promowali je liderzy PiS: Jarosław Kaczyński i jego zastępca, Antoni Macierewicz. Twierdzili, że katastrofa mogła być skutkiem zamachu, czyli masowego mordu politycznego.
Dochodzenia polskie i międzynarodowe nie znalazły żadnych dowodów potwierdzających tezę o rzekomym zamachu. Mimo to kłamstwo smoleńskie wciąż jest powtarzane przez osoby ważne w obozie rządzącej prawicy. Opowiadał o tym m.in. głośny reportaż Piotra Świerczka Siła kłamstwa.
Dziś, w rocznicę katastrofy, Barbara Nowak napisała w mediach społecznościowych, że „Prezydent Polski wraz małżonką i 94 Polakami zginęli w zamachu – egzekucji dokonanej przez Rosję nad Smoleńskiem” (pisownia oryginalna). To kolejny (jeden z wielu) wpisów powtarzających kłamstwo smoleńskie. Kluczową rolę w umacnianiu kłamstwa smoleńskiego pełnią opisane miesięcznice i rocznice odbywane publicznie z udziałem polityków PiS. Poza miesięcznicami warszawskimi są też miesięcznice krakowskie, tzw. wawelnice. Bo to w Krakowie została pochowana para prezydencka: „spadnięty za ojczyznę” Lech i jego żona Maria.
Kacze truchła w królewskiej nekropolii. Hańba wawelska
Powiedzmy sobie szczerze. Lech Kaczyński był najgorszym prezydentem III Rzeczypospolitej. Mały człowiek i mierny polityk, który jako prezydent Warszawy dwa razy zakazał Parady Równości, a jako prezydent RP był niesłychanym szkodnikiem i zaporą przy ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Zginął w katastrofie do której – jak wiemy z czarnych skrzynek – być może sam doprowadził. Gdyby nie zginął, wkrótce potem społeczeństwo powiedziałoby mu przy urnach wyraźnie: spieprzaj dziadu!
Złożenie zwłok Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu z inicjatywy Don Stanislao Dziwisza to hańba dla Polski. Wawelska nekropolia to nie miejsce na zimnego Lecha. Trzeba domagać się natychmiastowej ekshumacji i usunięcia zwłok pary prezydenckiej z miejsca pierwotnego spoczynku.
2 odpowiedzi
kc Franek
Dziękuję Mati. <3 Mega mi miło! Też kc :)))