Nieraz podnoszony przeciwko osobom aktywistycznym zarzut to domniemany czy może i rzeczywisty brak kultury osobistej. Serdeczność i szacunek okazywany innym to wyraz poszanowania ich prawa do godnego życia.
Ale ci, którzy mają usta pełne frazesów o „kulturze osobistej” czy „dobrym wychowaniu” często nie są serdeczni, lecz są aroganckimi megalomanami i szowinistami, a pseudo-argument o braku kultury wykorzystuje się, by bezprecedensowo zamknąć usta osobom z grup stygmatyzowanych czy represjonowanych.
Na przykład esesmani byli bardzo kulturalni. Mieli eleganckie mundury i skórzane rękawiczki. A jednak nie byli ani dobrzy, ani przyzwoici. O wiele mniej eleganccy i kulturalni byli więźniowe obozów koncentracyjnych chodzący w obdartych pasiakach, brudni, wychudzeni i nieraz z własnej woli wstępujący do sonderkommando, by tylko ocalić życie.
Co jest naprawdę ważne i o czym warto pamiętać? To dwie rzeczy. Nie wolno być obojętnym na zło. I warto być przyzwoitym, nawet jeśli to się nie opłaca.
Na zdjęciu w nagłówku stoję pod pomnikiem Józefa Dietla, który był autorem publikacji na temat genezy kołtuna a sam z pewnością przestrzegał dobrych manier.
Jedna odpowiedź
Banicja. Za powrót do kraju kara śmierci. To nic strasznego. Nazistowsko-komunistyczne gnojki zabijają nienarodzonych.Więc Franek nie bój się czapy. Twój szatanski Pan będzie czekał