Od stycznia 2021 r. mam zaszczyt być asystentem społecznym posłanki Joanny Senyszyn, choć osobiście poznaliśmy się dopiero latem 2021 r. Wielokrotnie dyskutowaliśmy, np. w Teatrze Barakah w Krakowie. Uważam odejście Joanny Senyszyn z klubu Lewicy za dużą stratę dla klubu.

Joanna Senyszyn stawiała poważne kroki w męskim świecie polityki już kilka dekad temu, gdy kobietami w życiu publicznym zwyczajnie pomiatano. Latami była lojalna wobec (deklaratywnie) lewicowej partii SLD. Walczyła o prawa kobiet, prawa osób LGBTQ, prawa zwierząt. Była ważnym głosem osób bezwyznaniowych i ateistycznych w przestrzeni publicznej. Dziadersi mogą jej buty czyścić.
W 2006 podczas Parady Równości w Warszawie sparafrazowała słowa Jana Pawła II („Niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi”), co wywołało lawinę oburzonych komentarzy. W 2010 w Parlamencie Europejskim krytykowała homofobię jako „wstydliwą przypadłość”, która powinna być leczona. Krytykowała wtedy także fakt, że w niektórych krajach europejskich nie ma równości małżeńskiejoso, przez co osoby LGBTQ+ nie mogą zawierać małżeństw. Stwierdziła, że wszystkim należą się równe prawa, w tym do „zawierania legalnych związków, adopcji dzieci, pracy w każdym zawodzie, uczciwej edukacji (…). Do miłości, dumy i szczęścia”. W 2019 ukazała się praca zbiorowa pod jej redakcją zatytułowana Zdeptana tęcza: o dyskryminacji społeczności LGBT+. Joanna Senyszyn stwierdziła, że wszyscy kochamy tak samo. Niezależnie od orientacji seksualnej.
W liście, który przesłałem Joannie Senyszyn z okazji jej 74. urodzin życzyłem jej, by „była jeszcze długo (oby więcej niż sto lat) latarnią ponad niezmierzonym padołem ignorancji, pychy i głupoty, które tak dumnie niosą na swych ustach i w swych głowach biskupi, a i szeregowi księża”. W liście pisałem też:
Życzę Pani przede wszystkim zdrowia, bo ono jest ważne i doceniane chyba przez wszystkich, co raz je stracili. Życzę Pani dużo siły, gdyż Pani obecność w polskim parlamencie jest ważna nie tylko dla mnie, ale dla tysięcy obywatelek i obywateli. Życzę Pani w końcu szczęścia i pomyślności. Życzę Pani, by pośród rozlicznych politycznych zawirowań szła Pani w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami, a także by była Pani szanowana przez innych ludzi, choć z tym ostatnim jak wiadomo nie jest łatwo.
Nade wszystko, jak mówiła bestia z Wadowic, proszę się nie lękać! Niech zstąpi Pani duch i odmieni oblicze ziemi – tej ziemi.
Joanna Senyszyn zaorała Ziobrę z mównicy sejmowej
Polecam wszystkim osobom zobaczyć znakomity roast Zbigniewa Ziobry, który Joanna Senyszyn przeprowadziła z mównicy sejmowej, gdy niższa izba parlamentu debatowała nad wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Myślę, że przejdzie to wystąpienie do historii polskiego parlamentaryzmu, a przynajmniej do historii tej kadencji sejmu. Bo był to bardzo ważny i potrzebny głos. Dzięki Joannie Senyszyn zero zostało zaorane. Każde słowo było w sedno.
Warto przytoczyć jej wypowiedź w całości:
Ziobro powiedział kiedyś, że w młodości chciał być księdzem. Wielka szkoda, że nie został klechą, bo szkodziłby tylko wiernym, a tak już 10. rok szkodzi całej Polsce, zajmując z łaski prezesa Kaczyńskiego stołki ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Za pierwszego kaczyzmu niszczył ludzi aresztami wydobywczymi, ręcznie sterował śledztwami i publicznie, w świetle kamer oskarżał. Doprowadził do zapaści polskiej transplantologii. Jest moralnie i politycznie odpowiedzialny za śmierć Barbary Blidy. W uznaniu tych zasług za drugiego kaczyzmu dostał możliwość kontynuowania niszczycielskiej działalności. Z sadystyczną radością dobrał się do uczciwych, niezależnych sędziów i prokuratorów, bo uczciwość i niezależność działają na niego jak płachta na byka. Ziobro od wielu lat walczy o tytuł największego szkodnika w III Rzeczypospolitej. To trudna konkurencja, bo w PiS pełno szkodników, ale pod względem ceny, jaką płacimy za jego wyczyny, jest bezkonkurencyjny. Co to za kasa 70 mln zł Sasina wobec 400 mln euro zasądzonych przez TSUE i kilkudziesięciu miliardów euro na KPO zablokowanych w wyniku wojny Ziobry z konstytucją, wymiarem sprawiedliwości, praworządnością i sędziami? Ziobro wziął Polaków za zakładników swojej prywatnej wojny z wymiarem sprawiedliwości i Unią Europejską. Jego odwołanie jest polską racją stanu. Kiedyś synonimem Ziobry było zero. Dziś to już –160 mld. Szybko chłopu idzie schodzenie na dno. Dziś opozycja mówi: sprawdzam. Przeciw naszemu wnioskowi będą głosować tylko ci, na których Ziobro ma haki. Polacy chętnie poznają i zapamięta- ją ich nazwiska. Za rok wybory. Nie dziwię się, że się boicie. Z jednej strony boicie się Ziobry i jego haków, z drugiej strony boicie się wyborców. Jesteście w potrzasku. Tak trzymać, nie popuszczać.
Joanna Senyszyn na 68. posiedzeniu Sejmu IX kadencji, 13 grudnia 2022 r.
Źródło: stenogram z posiedzenia Sejmu